sobota, 30 listopada 2013

bezpiecznie mi "w jesieni"

Jesień to zdecydowanie moja pora roku...urodziłam się na jesieni, bezpiecznie mi "w jesieni". Ta która powoli się kończy była piękna...w kolory i w wydarzenia. Była też twórcza, ale inaczej. To była jesień ważnych decyzji. Moje początki pracy warsztatowej w szkołach, tworzenie z dziećmi ...zachwyt i otwartość, ale też i trudności, bo dużo, bo wszystko dzieje się na raz, bo każde dziecko inne i pracuje w innym  tempie...Jesień odważnych wyborów i dużych zmian... 
a to kolekcja żołędziowych kolczyków, żeby zatrzymać kolory, pamiętać zimą...






czwartek, 28 listopada 2013

żeby zima mniej bolała...

,
Mam piekarnik. Kiepski, gazowy...piecze nierówno. Ale nawet gdyby piekł równo, to ja bym i tak upiekła krzywo : ). Może za szybko się poddałam, albo czas nie ten, może jeszcze kiedyś odnajdę w sobie jakiś słodki dar : )? 
Tymczasem upiekłam kredki. Wyszły bez zakalca i cieszą: ) Będą na prezenty...żeby zima mniej bolała i była kolorowa.



no i klops. korek. koń na drodze...






środa, 20 listopada 2013

ile Pan ma lat?


"- Ile Pan ma lat?
- Mam rok, mam dwa lata, mam trzy lata, mam cztery lata, mam pięć lat..."
George Carlin

ja mam tyle samo

sobota, 9 listopada 2013

wstawię furtkę

a kiedyś, kiedy otworzą mi 
się oczy...


policzę szczeble w płocie

między siódmym a jedenastym

wstawię furtkę

postaram się żyć z ludźmi 

piątek, 8 listopada 2013

o poszukiwaniu źródła i budowaniu drzew z ludzi

 wiersz - modlitwa, który narodził mi się podczas tegorocznej Letniej Szkoły Edukacji Artystycznej...  

fot. Edyta Jasiukiewicz
i zdjęcie "żywego 
drzewa: )

Twój oddech jest źródłem  życia
choć gdybyś chciał mógłbyś mnie zdmuchnąć
powiedziałeś niech stanie się człowiek i człowiek się stał
ale Ewie potrzebny jest Adam

moje źródło co chwilę przysycha
oszczędzam nadzieję, staram się by zostało trochę na jutro
ale co rano budzę się z pustym naczyniem
boję się, że przegapię szczęście

błąkam się
szukam potwierdzenia w oczach
czy to właśnie Ty sprawisz, że nadziei starczy na dłużej?
spotykam ludzi o twarzach, które wyczekują

posłuchaj o tęsknotach we mnie, nienapojonych pragnieniach
o miłości, czułości, obecności
żeby ktoś w moim życiu był naprawdę
z krwi i kości
z kim zaczynając od korzeni urosłoby drzewo
a na gałęziach bujawka i dzieci

chowalibyśmy się w dziupli przed światem
i byłoby znów bezpiecznie
jak w łonie matki
rosłaby rodzina
powoli
bo na to co piękne trzeba umieć czekać


w Tobie są wszystkie nasze źródła
wierzę w to
daj mi to czego pragnę




czwartek, 7 listopada 2013

Letnia Szkoła Przebudzenia

od dwóch lat jest taki wakacyjny czas...właściwie to moment,
( bo tydzień ucieka jak błysk), który zmienia moje myślenie...
Czas Letniej Szkoły Edukacji Artystycznej...
rozmawiamy, żyjemy, tworzymy, a ja przypominam sobie na nowo, 
to co jest ważne, czego pragnę...
odkrywam jak szybko zapominam i przestaję się do siebie przyznawać...
bo trzeba być naprawdę odważnym żeby przyznać się do swoich pragnień...
na całe szczęście jest ten czas i są ludzie, którzy nie boją się mówić o tym,
 co dla nich ważne, i mają taką cudowną zaletę, że nie potrafią nie być sobą: )
Tekst poniżej, który powstał w czasie warsztatowych spotkań, (dwa lata temu) 
stał się scenariuszem "spektaklu" widowiska, 
które poruszyło i zmieniło głównie nas...
ale mam nadzieję, że i tych, którzy mieli okazję zobaczyć to co stworzyliśmy...: )
...jutro może opowiem wam o tym, co wymyśliliśmy tego lata: )

a cisza?
cisza jest dobra
w ciszy można usłyszeć siebie
w ciszy lęgną się słowa i dźwięki

jest we mnie tajemniczy ogród
jeżeli zechcesz zatrzymać się i mnie usłyszeć
zaproszę cię do niego

mówię takim samym językiem jak ty
przekonaj się
po zadaniu pytania poczekaj aż odpowiem

mam wiele marzeń
zna je las
opowiadam o nich drzewom
bo słuchają uważnie

one żyją, wiesz?
tylko udają, że nic nie słyszą
a gdy nie patrzymy zaczynają oddychać i tańczyć
zakradają się  i podglądają jak żyjemy

o czym im mówię?
mieć dom
nie byle jakie cztery ściany
ale z ludzi
i podróżować daleko
tam gdzie jest pięknie
i zobaczyć wszystkie odcienie niebieskiego
i mieć przyjaciół prawdziwych którzy nie odejdą
i znać ich sny
 i wiedzieć czego się boją

a czasem chciałbym być dzikim zwierzem
żmiją albo niedźwiedziem
wolę las od miejskich dróg

albo ślimakiem
który chowa się natychmiast
bo ma gdzie

a Bóg?
Bóg jest
przenika i zna mnie
nawadnia mój ogród miłością

chcesz pomówić o samotności?
są samotne szczyty
tam ktoś zawsze siedzi i czeka
jakiś rycerz może albo królewna

czy czekanie jest dobre?
dobre, ale lepsze jest doczekanie


fot. Arkadiusz Podhorodecki

fot. Arkadiusz Podhorodecki

środa, 6 listopada 2013

Na nowy początek : )

To była bardzo długa przerwa...ale jak to głosi moja stara dewiza...albo się żyje, albo się pisze...
ku ścisłości już nieaktualna gdyż w planach mam pogodzić jedno z drugim: )
dziś na dobry, nowy początek wiersz o chłopcach, do chłopców.
stary,ale aktualny: )


do chłopców

do chłopców co się boją piszę
co nie potrafią grać na akordeonie
wytrzymać w pozycji stojącej kilku chwil
zanim to co mam omami
i będą mogli usiąść

a wy tak jakby komar zapomniał
że lubi kolor czerwony
mama nie uczyła nieangażowania
mówiła że kobietę trzeba w dłonie

a potem nosić mówiła