Jest taki etap...zarówno w życiu jak i w pleceniu studni, kiedy napotykasz "ścianę" tak zwaną przeszkodę...dobrze wtedy rzucić wszystkim co leży pod ręką i tym co Ci się ciśnie na język... omijać szerokim łukiem ludzi których bardzo lubisz, żeby nie natknęli się przypadkiem na to czym rzucasz ...a potem... ruszyć dalej: )
Studnia dobrych słów cz.2...niech was nie zwiedzie moja pogodna mina...robię ją do złej gry!: )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz