piątek, 14 października 2011

...

                               pamięci mojego dziadka
                                          Józefa Dukszty

to nieprawdopodobne
jak to wszystko umarło
za Tobą

chodzę czasem po zwłokach miejsc


P.S. ludzie, przedmioty, pługi i inne maszyny, których  instrukcje obsługi znałeś tylko Ty, kalosze na płocie, rowery których nie zdążyłeś złożyć, ściany, ziemia...wszystko się krztusi z żalu. to nie mieści się w wiersz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz